Sleek Au Naturel Swatche + Makijaż

Zapraszam Was dzisiaj na recenzję paletki Sleek Au Naturel oraz makijaż wykonany przy jej użyciu.

Jesteście ciekawi jak wygląda z bliska? Zapraszam dalej.
Witam Was po długiej przerwie. Przyznam szczerze, że bardzo mi Was brakowało:)
Jak czujecie sie w Nowym 2017 Roku? Jak Sylwester? Wybawieni?
Ja bawiłam się na "domówce". O północy oczywiście podziwialiśmy pokaz fajerwerków. Ahhh... Uwielbiam!!
Wracając do tematu dzisiaj przychodzę do Was z recenzją paletki, którą posiadam już od dawna:) A mianowicie chodzi o paletkę Sleek Au Naturel. W sumie troszkę o niej zapomniałam, ale porządkując ostatnio kosmetyki wpadła mi ponownie w ręce.

Sama paletka jest bardzo ładnie wykonana. Cienie zamknięte są w mocnym, plastikowym opakowaniu w kolorze czarnego matu. Wewnątrz znajduje się duże lusterko i 12 neutralnych kolorów. Moja paletka jest dość zużyta, ale nadal spełnia swoją funkcję:)

Swatche

Kolory

1 - matowy odcień bieli, idealny do podkreślenia łuku brwiowego
2 - matowy odcień szarości, nadaje się do podkreślenia załamania powieki
3, 4 i 5 - matowe cieliste odcienie, nadadzą się do zmatowienia powieki bądź delikatmego rozblendowania cieni w załamaniu powieki
6 - piękny szampański odcień o perłowym wykończeniu, idealny do podkreślania wewnętrznego kącika oka
7 - perłowy odcień w kolorze brązowo - bordowym
8 - oliwkowy cień o perłowym wykończeniu
9 - ciemny brąz, idealny do zaznaczenia wewnętrznego kącika oka, lub też do zaznaczenia załamania powieki
10 - kolor podobny do poprzedniego jednak o perłowym wykończeniu
11 - kolejny ciemny matowy brąz wpadający w śliwkowy odcień
12 - matowy odcień czerni, nadaje się do podkreślania lini rzęs oraz pogłębenia zewnętrznego kącika oka

Sama paletka wydaję się być dośc mocno napigmentowana. Jednak przy nakładaniu cieni na powiekę ich pigmentacja zanika. Ogólnie uważam, że jest to dobra paletka jako dodatek do innych:)

Propozycja makijażu

Opis krok po kroku

1. Pod łuk brwiowy nałożyłam cień nr 1. Tak jak pisałam w poprzednim makijażu pomoże to na lepszą kontrolę nakładanych później cieni oraz na ich lepsze roztarcie.

2. Kolejnym krokiem jest zaznaczenie załamania powieki. Zrobiłam to najpier przy użyciu bronzera (tego, którego używam do zaznaczenia konturów twarzy - u mnie jest to KOBO), następnie całość pogłebiłam przy użyciu cienia nr 9. Całe rostarcie kieruję w wewnętrzną stronę powieki. 

3. Następnie na środek powieki nałożyłam cień nr 7. Delikatnie wchodzę nim na zewnętrzy kącik i staram się połączyć oba kolory.

4. Kolejno na wewnętrzny kącik nałożyłam cień nr 6. Lekko go roztarłam wchodząc nim na cień nr 7. Zróbcie to tak aby kolory ładnie się przechodziły:)

5. Aby całość była mocniejsza samo załamanie powieki zaznaczyłam cieniem nr 11. Zrobiłam to przy użyciu pędzelka typu pencil brush. 

6. Na dolną powiekę od wewnętrznej strony nałożyłam cień nr 9, a od połowy oka cień nr 6. Całość rozblendowałam.

7. Linię wodną podkreśliłam tym razem czarną kredką. Rzęsy wytuszowałam i dokleiłam sztuczne - Ardell Studio Effects (pokazywałam je Wam z bliska tutaj Ardell Studio Effects). 

I gotowe:) aparat "zjadł" troszkę intensywność cieni ale nie jest źle. Samą paletkę oceniam na 4+. W sklepach internetowych kosztuje ona około 40 zł. Więc nie jest to jakaś wygurowana cena. Jeżeli szukacie paletki w neutralnej kolorystyce polecam przyjrzeć się tej z bliska.

A tutaj więcej zdjęć makijażu

A tutaj wersja z cielistą kredką na lini wodnej

Dziękuję za bardzo miłe komentarze w poprzednim poście makijażowym Makijaż MUR ICONIC 3. Sprawiliście mi ogromną radość. Nie spodziewałam sie tak ciepłych słów. Od teraz częściej będą pojawiały się tutaj takie posty:) 

Cieszę się, że tu jestem:)

Jak Wam się podoba paletka i makijaż? Miałyście już z nią do czynienia? Podzielcie się swoją opinią.
Dziękuję za Waszą obecność:) Pozdrawiam:)